Według "Rzeczpospolity" plany PiS zmienił przedłużający się strajk nauczycieli. Nie tylko ten dotyczący rekonstrukcji, ale też niektórych działań dotyczących np. "piątki Kaczyńskiego". Ale jak wynika z informacji gazety, minister finansów Teresa Czerwińska po przygotowaniu tzw. APK (Aktualizacja Planu Konwergencji) zamierza rozstać się z rządem. "Politycy PiS na najwyższym szczeblu cały czas przekonują ją, by pozostała do wyborów" - czytamy w gazecie.

"Rzeczpospolita" przypomina, że plan konwergencji, sporządzany przez Czerwińską, zakłada doprowadzenie do nadwyżki budżetowej przy jednoczesnej realizacji postulatów z "piątki". "To polityczne dziedzictwo Czerwińskiej. Nie zgadza się na finansowanie nowych programów kosztem deficytu" - powiedział "Rz" rozmówca z PiS.

Jak pisze dziennik, plan został już wprawdzie przyjęty na posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów, ale powoduje napięcia w rządzie na tle np. tzw. testu przedsiębiorców. "Myślę, że o teście będziemy jeszcze dyskutować. Ja na pewno będę osobą, która będzie racjonalizować to podejście" – powiedziała w środę minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz.

Jak pisze gazeta, jej rozmówcy z rządu wprost przyznają, że niektóre elementy z planu konwergencji, dotykające przedsiębiorców, nie zostaną w praktyce zrealizowane, a możliwe są też zmiany w szczegółach samej "piątki", przede wszystkim ulgi dla młodych. "Efektem będzie większy deficyt" - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Gazeta podkreśla, że spodziewane przetasowania w rządzie, związane z wyborami do PE, to chyba najczęściej odsuwana w czasie rekonstrukcja gabinetu. "Wariantów i terminów było już bardzo dużo. Teraz do rekonstrukcji, powiązanej z wyborami do PE, może w ogóle nie dojść. Graniczną datą będzie druga połowa maja, która zarówno zdaniem PiS, jak i Platformy będzie kluczowym etapem kampanii wyborczej, który zacznie się po długim weekendzie majowym i potrwa do 26 maja" - pisze "Rz".

"Rekonstrukcja nie jest jednak związana ze sprawą odejścia minister Czerwińskiej, która nie jest na listach PiS do PE, ale i tak chce zrezygnować. Gdy po raz pierwszy pojawił się ten temat, spekulowano, że stery resortu finansów aż do wyborów przejmie premier Morawiecki" - przypomina "Rz".