"Dbając o sprawność czynności procesowej, jaką jest przesłuchanie zawiadamiającego, prokurator referent sprawy próbował ustalić z pełnomocnikiem zawiadamiającego Geralda B., adwokatem Romanem Giertychem, dogodny dla biznesmena termin przesłuchania. Próby te nie przyniosły rezultatu" – podał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Łukasz Łapczyński.
Łapczyński wyjaśnił, że Giertych nie odbierał telefonu od prokuratora w dniu, w którym umówił się na rozmowę, ani w późniejszych terminach. W nawiązaniu kontaktu z Giertychem nie pomogła także kancelaria mecenasa.
"Prokurator doręczył Geraldowi B. wezwanie do stawiennictwa na przesłuchanie w dniach 21 i 22 lutego 2019 r. Wezwanie zostało wysłane na adres, który wskazał sam biznesmen. Mimo to Gerald B. się nie stawił" – poinformował Łapczyński.
Prokurator wydał więc postanowienie o nałożeniu na Birgfellnera dwóch kar porządkowych w wysokości po 3000 zł. "Kara nałożona przez prokuratora służy zdyscyplinowaniu świadka" – wyjaśnił rzecznik prokuratury.