- Byłem wtedy w Solidarności Walczącej i byłem przeciwny okrągłemu stołowi. Po latach dostrzegłem, że trzeba jednak rozmawiać nawet z największymi przeciwnikami politycznymi – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Jak zaznaczył, miał wówczas poglądy radykalnie antykomunistyczne i niepodległościowe.
- Uważałem, że tamte ćwierć wolne wybory to za mało, że trzeba iść za ciosem. Dzisiaj widzę pewne zalety tego kompromisu jak i wady: uwłaszczenie nomenklatury, przyłączenie się części elit solidarnościowych do strony komunistycznej. Sądzę, że można był spróbować inaczej – stwierdził premier.