Na pytanie dziennikarza RMF FM, czy PO w przypadku ewentualnego zwycięstwa w wyborach otworzy sklepy w niedziele, jeśli obecny rząd je zamknie, odpowiedział: - Jesteśmy absolutnie przeciwni zamykaniu sklepów w niedziele.
Dodał, że będzie "namawiał do tego, żeby przywrócić normalność i dać możliwość ludziom wyboru w niedzielę, czy idą do sklepu czy idą na spacer". - Jestem przekonany, że Platforma mnie poprze w tym - mówił czwartek polityk PO.
Jak mówił, Viktor Orban, premier Węgier, "wprowadził zamknięte niedziele i po roku trzeba było sklepy otworzyć.
Podkreślił, że zgadza się z tym, co wynegocjowano z pracodawcami. - Należy dać pracownikom, wszystkim pracownikom, szanse, żeby dwie niedziele w miesiącu mieli wolne ustawowo - powiedział szef klubu PO.
Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny przyjęła w ubiegłym tygodniu projekt ustawy ograniczającej handel w niedziele wraz z poprawkami naniesionymi podczas prac podkomisji ds. rynku pracy.
Po poprawkach projekt zakłada, że handel ma być dozwolony w drugą i czwartą niedzielę miesiąca oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Podkomisja poszerzyła także katalog placówek, które byłyby wyłączone z zakazu handlu w niedziele. Wspierany przez "Solidarność" projekt obywatelski przewidywał wszystkie wolne od handlu niedziele.
Przyjęty przez sejmową komisję kształt projektu skrytykował niedawno szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. - To już nie jest projekt obywatelski, to projekt PiS - oświadczył Duda.