Rzecznik rządu był pytany na konferencji prasowej, czy premier Beata Szydło podziela opinię ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego dot. wyboru Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej i czy opinia ta była skonsultowana z szefową rządu. Waszczykowski powiedział w poniedziałek w TVN24, że MSZ ma ekspertyzy, że Donald Tusk został wybrany na drugą kadencję szefa Rady Europejskiej w sposób, który można zakwestionować na poziomie prawa europejskiego.
"Unia Europejska to nie jest Donald Tusk. My od samego początku zwracaliśmy uwagę na dwie rzeczy: wybór przewodniczącego Rady Europejskiej jest niewątpliwie obarczony wadą polityczną" - podkreślił Bochenek. "I to mówiliśmy od samego początku: jest dokonany wbrew woli państwa członkowskiego, z którego Donald Tusk pochodzi" - dodał.
"To jest niebezpieczny precedens i powinniśmy się przed takimi działaniami ustrzegać, bo one niewątpliwie prowadzą do zaburzenia solidarności, o której tak wiele mówimy i wzajemnego zaufania pomiędzy państwami członkowskimi" - powiedział Bochenek.
Druga kwestia - mówił rzecznik rządu - "to jest w związku z tym wyborem problem pewnej luki prawnej, która niewątpliwie w przepisach traktatowych istnieje, na co zwracała uwagę pani premier Beata Szydło na szczycie Rady Europejskiej w Brukseli".
"Przyznał to też pan premier (sprawującej w UE prezydencję Malty, Joseph) Muscat. Zgodził się z tym, że kwestie proceduralne dot. wyboru przewodniczącego Rady Europejskiej jak i innych osób na najważniejsze funkcje w UE powinien być na pewno doprecyzowane" - zaznaczył Bochenek.
Dopytywany o ewentualne podważanie wyboru Donalda Tuska, Bochenek oświadczył: "Nie ma żadnej politycznej decyzji, aby podejmować w tej sprawie jakiekolwiek działania i rząd w ogóle się tym nie zajmuje". "Sprawę wyboru Donalda Tuska uważamy za zamkniętą" - zaznaczył.
Bochenek dopytywany o słowa Waszczykowskiego i apele opozycji o dymisję szefa MSZ odparł, że sprawa przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska jest już przesądzona i zamknięta.