Donald Tusk powinien po raz drugi zostać wybrany na szefa Rady Europejskiej - ocenił lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Jego zdaniem kandydatury Jacka Saryusz-Wolskiego nikt w UE nie traktuje poważnie.

Petru pytany w programie WP.pl, czy obecny szef Rady Europejskiej Donald Tusk jest bardziej potrzebny Polsce czy Unii Europejskiej, odpowiedział, że "Donald Tusk powinien być wybrany na szefa Rady Europejskiej po raz drugi".

Zdaniem Petru "nikt nie traktuje kandydatury Jacka Saryusz-Wolskiego poważnie". Lider Nowoczesnej uważa, że gdyby polski rząd "naprawdę chciał go zgłosić, to zgłosiłby go pół roku temu" lub zgłosiłby kandydaturę osoby, która "jest byłym premierem, a nie osoby, która jednak nie zajmowała aż tak ważnych stanowisk, które by predysponowały ją na szefa Rady Europejskiej".

Petru wyraził nadzieję, że sprawa polskiego kandydata na szefa Rady Europejskiej to "burza w szklance wody". "Donald Tusk dostanie poparcie wszystkich państw oprócz Polski i to będzie taka wielka dyplomatyczna porażka, masakryczna porażka polskiego rządu i taka totalna porażka ministra (spraw zagranicznych Witolda) Waszczykowskiego" - ocenił.

Zdaniem Petru szef MSZ Witold Waszczykowski informując w poniedziałek ministrów spraw zagranicznych pozostałych państw UE o kandydaturze Jacka Saryusz-Wolskiego na szefa RE "prawdopodobnie dostał same czarne polewki, wszyscy go wyśmiali i w związku z tym robi dobrą minę do złej gry".

Lider Nowoczesnej przypomniał, że w przypadku kandydatury Donalda Tuska na stanowisko szefa RE negocjacje były prowadzone "dużo wcześniej" niż w przypadku obecnej kandydatury na to stanowisko Saryusz-Wolskiego. Zaznaczył, że "Donald Tusk - z tego co wiemy - zabiegał o to stanowisko przez co najmniej rok".

Pytany czy Jacek Saryusz-Wolski to osoba, która sprzeniewierzyła się wartościom, odpowiedział: "oczywiście". Petru ocenił, że kandydatura Saryusz-Wolskiego na szefa RE "to działanie na szkodę Polski", a sam Jacek Saryusz-Wolski "przejdzie do historii jako osoba, która została wykorzystana, żeby +uwalić+ polskiego kandydata". "Nie wiem, jak nazwać takie zachowanie, takie +skundlenie+. Nie rozumiem, jak ten człowiek może patrzeć w lustro, widząc swoją twarz po tym wszystkim" - dodał.

"Jest taka osoba, która lubi takie osoby poniżone, sponiewierane, bez charakteru - to jest Jarosław Kaczyński" - ocenił Petru. Jego zdaniem możliwe, że prezes PiS w przyszłości zaproponuje Saryusz-Wolskiemu stanowisko szefa MSZ i byłby on bardziej kompetentny niż obecny szef MSZ Witold Waszczykowski, ale jeżeli chodzi o charakter to Saryusz-Wolski "pokazał się z najgorszej strony". "Kaczyński lubi właśnie tak ludzi sponiewierać, wyśmiać, a potem powiedzieć: +jedyna oferta, jaką mam dla ciebie, to jest praca w moim rządzie, jesteś ode mnie w stu procentach zależny, bo nie masz już z kim rozmawiać+" - ocenił Petru.