"W obronie demokracji" - pod takim hasłem manifestują w niedzielę przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie licznie przybyli przedstawiciele i zwolennicy Klubów Gazety Polskiej. Brudziński krytykował opozycję za warcholstwo, a Gliński chwalił Kluby Gazety Polskiej za aktywność obywatelską.

"Demokratycznie wybrana władza odda władzę wyłącznie za pomocą kartki wyborczej. I niech oni (m.in. opozycja - PAP) wiedzą, że tej władzy nie będzie bronić wyłącznie ustawowo do tego upoważniona policja, że tej władzy będą bronić również wyborcy tej władzy" - mówił do licznie zebranych demonstrantów Adam Borowski, działacz opozycji antykomunistycznej w PRL. Krytykował też ostatnie zachowanie w Sejmie posłów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, którzy - w jego ocenie - budują w ten sposób negatywny wizerunek Polski na świecie.

Manifestujący demonstrujący na Krakowskim Przedmieściu przynieśli wiele biało-czerwonych flag; widoczne są też transparenty z napisami: "Brońmy demokracji przed opozycją", "Psy szczekają karawana idzie dalej. Nie zwalniajcie. Alleluja i do przodu", "Poland is free and democtratic".

"Polska jest wolna niezależnie od tego, co wygaduje pan Ryszard Petru, co wygaduje pan Grzegorz Schetyna, co wygadują posłanki czy posłowie PO czy Nowoczesnej. Polska jest i będzie wolna, bo PiS jest partią prawdziwej wolności" - mówił Brudziński na manifestacji zorganizowanej m.in. przez Klub Gazety Polskiej przed Pałacem Prezydenckim.

"Zapewnimy opozycji prawo do demonstracji, ale nie pozwolimy na warcholstwo, na nocną zmianę dwa" - powiedział wicemarszałek.

Przytaczając oświadczenie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, Brudziński powiedział, że w piątek podczas sejmowych głosowań prawo nie zostało złamane.

"Zrobimy wszystko, by w sposób demokratyczny zasłużyć sobie na głosy obywateli i Polaków, by oni jeszcze w tej opozycji jeszcze długie, długie lata na to poczekali" - mówił polityk PiS. "Świętej pamięci Andrzej Lepper mógłby się od was uczyć, jak wygląda warcholstwo i jak wygląda blokada mównicy sejmowej" - uznał. "Nawet Lepper, nawet ludzie od Palikota nie ośmielili się zaatakować i uniemożliwić prowadzenia obrad samemu marszałkowi. Politycy PO i Nowoczesnej posunęli się dalej niż posunęła się Samoobrona, dalej niż posuwają się warchołowie w innych parlamentach świata. To, z czym mieliśmy do czynienia, jest ewidentnym złamaniem kodeksu karnego, to jest naruszenie przez funkcjonariuszy obowiązującego prawa" - zaznaczył Brudziński.

Z kolei minister Gliński dziękował uczestnikom manifestacji "Za waszą postawę obywatelską, za waszą aktywność obywatelską. To wy jesteście prawdziwym polskim społeczeństwem obywatelskim. Dziękujemy!". "Potrzebujemy, jak mówiłem, sprawiedliwości, tożsamości, demokracji i wreszcie (...) więcej suwerenności" - podkreślił Gliński.

"Sprawiedliwość, demokracja, tożsamość i suwerenność o to chodzi w tym sporze" - mówił Gliński. Jak podkreślił jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, o której mówiła też w sobotnim wystąpieniu premier Beata Szydło. "Mówią o tym nasi przywódcy: nie dajmy się prowokować. Podstawową bronią opozycji jest rozbujanie polskich nastrojów, jest nawoływanie do konfliktu emocjonalnego, do nienawiści, my to obserwujemy w swojej pracy, także w parlamencie. To co się wydarzyło ostatnio w parlamencie to było narastanie takiego nastroju emocji negatywnych po to, żeby niszczyć polską demokrację i na to nie pozwolimy" - mówił Gliński."Chcę powiedzieć stanowczo, że nie ustąpimy, ponieważ mamy mandat społeczny" - oświadczył wicepremier. "Damy radą, damy radę" - skandowali zgromadzeni.