Hiszpańska policja zatrzymała we wtorek byłego członka szwadronów śmierci, tzw. Antyterrorystycznych Grup Wyzwolenia (GAL), w związku z podejrzeniem, że planował terrorystyczny zamach samobójczy. Mężczyzna był już karany za zabójstwo - podało MSW Hiszpanii.

Podejrzany, który pochodzi z baskijskiego miasta Irun, został zatrzymany w Segowii. Jak głosi komunikat resortu spraw wewnętrznych, człowiek ten stał się ostatnio "dżihadystą samoukiem", podróżował wielokrotnie do Afganistanu i Syrii, gdzie miał zapowiadać, że przeprowadzi atak samobójczy, gdy tylko będzie miał okazję. Starał się też pozyskać materiały wybuchowe.

Mężczyzna należał do oddziałów GAL, jednostek mających walczyć z terrorystami z ETA i sformowanych, jak podaje EFE, przez członków hiszpańskiego rządu oraz działających za jego cichym przyzwoleniem.

Szwadrony GAL zamieszane były w zabójstwa co najmniej 27 osób oraz porwania i tortury. Mężczyzna zatrzymany we wtorek spędził 29 lat w więzieniu za zabójstwo, które popełnił w 1984 roku jako członek GAL.

MSW podało też, że mężczyzna planował zamach w środkach transportu publicznego. Policja zrewidowała jego mieszkanie, ale nadal poszukuje składu, w którym mógł on przechowywać dodatkową broń.

Od 2015 roku na terenie Hiszpanii policja i służby bezpieczeństwa aresztowały już łącznie 173 dżihadystów. (PAP)