Wyuczony zawód i konkretne umiejętności najlepiej chronią przed bezrobociem – pokazuje zestawienie danych GUS z poszczególnych województw.
Bezrobocie w skali kraju spada, ale zdecydowanie najszybciej wśród pracowników z wykształceniem zawodowym, zarówno średnim, jak i po szkołach branżowych. W 2022 r. w porównaniu z rokiem poprzednim spadło też bezrobocie wśród najgorzej wykształconych, tj. po szkole podstawowej lub gimnazjum. Eksperci zwracają jednak uwagę, że to wcale nie oznacza, że sytuacja tych osób na polskim rynku pracy się unormowała.
- To z reguły osoby wykonujące prace proste, które nie mają kwalifikacji i kompetencji. Z tego powodu to ich najczęściej dotyka rotacja, szczególnie, że są znajdują zatrudnienie w branżach, które podlegają dużym wahaniom ze względu na zmiany zachodzące gospodarce. Myślę o gastronomii, czy turystyce – mówi Robert Lisicki, ekspert rynku pracy Konfederacji Lewiatan.
Do tego, jak wynika z danych opracowywanych co doku przez wojewódzkie urzędy pracy i Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej raportu pt. Barometr zawodów aż 8 z 27 zawodów jest trwale deficytowych, czyli liczba ofert pracy jest wyższa od średniego stanu bezrobotnych. Z danych GUS wynika także, że najwięcej wolnych miejsc pracy w 2022 r. było w przetwórstwie przemysłowym, handlu i naprawie pojazdów samochodowych, a także dla robotników przemysłowych i rzemieślników.
- Polski rynek pracy jest pod silnym wpływem długofalowych trendów, które od lat pozostają te same: niesprzyjająca sytuacja demograficzna i niedopasowanie kompetencyjne. Według szacunków GUS liczba osób w wieku produkcyjnych do 2025 r. zmniejszy się o 17 proc. Jednocześnie duża cześć pracodawców ma problemy z pozyskaniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach – ocenia Anna Wicha, prezes Polskiego Forum HR, Global Head of Outsourcing Adecco.