Bezdomnym, koczującym na ulicach węgierskich miast, grozić będzie areszt lub wysokie grzywny. Takie sankcje, wprowadzone do ustawy o wykroczeniach, uchwalił w poniedziałek wieczorem parlament Węgier.

Z inicjatywą karania bezdomnych wystąpili politycy rządzącej centroprawicowej partii Fidesz, która ma w parlamencie ponad 2/3 miejsc.

Zgodnie z nowymi przepisami, które zaczynają obowiązywać od 1 grudnia, bezdomny przyłapany dwukrotnie w ciągu sześciu miesięcy na koczowaniu na ulicy może zostać ukarany grzywną wysokości do 150 tys. forintów (500 euro) lub aresztem.

Zastrzeżono jednak, że kar tych nie można orzekać w gminach, w których nie oferuje się bezdomnym żadnej pomocy.

Według organizacji humanitarnych, na Węgrzech jest około 20 tysięcy bezdomnych. Tylko dla 9 tys. są miejsca w schroniskach.

Od początku br. gminy węgierskie mogą już według własnego uznania karać grzywnami za nocowanie na ulicach i za grzebanie w koszach na śmieci w poszukiwaniu jedzenia.