Rząd pracuje nad planem zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego regionu oraz przygotowuje się do opublikowania programu dotyczącego energetyki jądrowej. Uruchomienie terminalu LNG w Świnoujściu w 2014 r. jest realne - powiedział w piątek wieczorem w TVP Info Maciej Woźniak, główny doradca premiera ds. bezpieczeństwa energetycznego.

"Pracujemy nad pewnym pakietem dokumentów, chcemy pokazać plan działania (dot. bezpieczeństwa energetycznego - PAP). Pewne rzeczy nas ostatnio zainspirowały, jak nawet wczorajsza wizyta w Bratysławie i przyjrzenie się sytuacji krajów czwórki wyszehradzkiej. Mamy też pewne pomysły co do roli Polski w regionie" - powiedział Woźniak pytany o rządowy plan dotyczący bezpieczeństwa energetycznego Polski, który ma być prawdopodobnie ogłoszony w przyszłym tygodniu.

"W Słowacji dużo prądu produkowanego jest w elektrowniach gazowych, więc grozi jej za chwilę black-out (przerwy w dostawach prądu - PAP). Słowacja mówi już bardzo poważnie o uruchomieniu wygaszonej elektrowni jądrowej i sytuacja jest bardzo poważna, a nie mamy np. interkonektora (połączenia między systemami gazowymi umożliwiającego przesył gazu - PAP) ze Słowacją i nie możemy jej nawet doraźnie pomóc" - opisał sytuację jednego z najbardziej dotkniętych wstrzymaniem dostaw gazu kraju naszego regionu.

"Polska ma tę unikalną pozycję (w regionie - PAP), że leży nad morzem i to nam daje możliwość połączenia się z siecią gazową, która nie tłoczy - jak do tej pory - rosyjskiego gazu i to byłaby realna dywersyfikacja" - podkreślił Woźniak. Uściślił, że chodzi o interkonektor do Dani, którym dalej może być tłoczony gaz z pól Morza Północnego.

"Dzięki morzu, możemy też wybudować gazoport w Świnoujściu i go budujemy" - dodał. Powiedział, że data ukończenia inwestycji w 2014 roku jest "ambitna acz realna".

Podkreślił, że gazoportowi będą towarzyszyć inwestycje liniowe, czyli budowa gazociągów w północno-zachodniej części Polski, bo jak określił "rury na zachodzie Polski są o niższych parametrach ciśnienia, bo cały region tłoczy ciągle gaz ze wschodu na zachód". Jego zdaniem, to musi być zmienione, "bo wciąż nie mamy systemu, który skupiałby się na regionie a nie odzwierciedlał system z dawnych czasów sowieckich". Poinformował, że Gaz-System planuje tam wybudowanie 500 km gazociągów, inwestycja ma być współfinansowana ze środków z UE.

"Przygotowujemy się do opublikowania pewnego programu dotyczącego energetyki jądrowej" - zapowiedział doradca premiera. "Energetyka jądrowa, również w związku z pakietem klimatycznym, jest już w Polsce bardzo potrzebna bez tego za 12 lat sytuacja na rynku prądu nie będzie najlepsza" - uzasadnił.

Pytany o opór w kwestii energetyki jądrowej PSL, partii koalicyjnej, ocenił: "Nie sądzę, żeby to był opór. Premier Pawlak mówi po prostu, że musimy podejść do tego w sposób rozważny: przeliczyć koszty, umiejętnie i ostrożnie dobrać wykonawców i partnerów do tego projektu".

"Energetyka jądrowa po pierwsze się opłaca, pod drugie zapewnia bezpieczeństwo na rynku" - podsumował Woźniak.

Pytany czy kryzys gazowy zostanie rozwiązany w najbliższych dniach odpowiedział, że jego zdaniem "jest bardzo duże prawdopodobieństwo". "Sytuacja się bardzo szybko zmienia, deklaracje padają różne, tak czy owak kiedykolwiek on ruszy (przesył rosyjskiego gazu przez Ukrainę - PAP) Europa będzie potrzebowała 3 dni, żeby na końcach systemu wszyscy poczuli, że gaz ma odpowiednie ciśnienie i płynie" - zauważył.