Ponad 700 tysięcy osób uciekło jak dotąd przed walkami, które rozpoczęły się w Sudanie w połowie kwietnia; 604 osoby zginęły, ponad 5 tysięcy zostało rannych - poinformowały we wtorek organizacje międzynarodowe na konferencji prasowej w Genewie.

"Liczba osób przesiedlonych wewnętrznie w Sudanie wzrosła ponad dwukrotnie w ciągu zeszłego tygodnia" - oświadczył Paul Dillon z Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM). Na tej samej konferencji Światowa Organizacja Zdrowia podała liczbę ofiar śmiertelnych i rannych w konflikcie.

Wcześniej IOM informowała o 340 tys. uchodźców wewnętrznych. Mieszkańcy Sudanu uciekają przed walkami, które wybuchły w kraju w połowie kwietnia między armią sudańską a paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF).

"Jest im (uchodźcom) obecnie bardzo trudno zdobyć pieniądze. Bankomaty nie działają, a system bankowy nie funkcjonuje. Trudno jest odnaleźć paliwo, które jest też drogie" - dodał Dillon.

Od początku walk zbrojnych w Sudanie kilkukrotnie ogłaszano zawieszenie broni, aby umożliwić pomoc humanitarną cywilom, jednak za każdym razem walki były szybko wznawiane.

Anonimowy dyplomata z Arabii Saudyjskiej, gdzie w sobotę rozpoczęły się rozmowy między przywódcami dwóch stron konfliktu, wspierane przez USA, stwierdził w rozmowie z agencją AFP, że "stały rozejm nie jest na stole... obie strony wierzą, że są w stanie wygrać w walce".(PAP)

kjm/ mms/