Oficer Federalnej Służby Wywiadu (BND) został w czwartek postawiony przed Prokuraturą Federalną pod zarzutem zdrady. Poinformowano, że agent od dłuższego czasu szpiegował na rzecz Rosji, której przekazywał poufne informacje.

Mężczyzna został zatrzymany w środę przez siły specjalne Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) – poinformował w czwartek portal dziennika „Bild”. W tym samym czasie funkcjonariusze BKA przeszukiwali mieszkania i biura BND w Berlinie oraz w Pullach, gdzie znajdowała się poprzednia siedziba Federalnej Służby Wywiadu.

„Powściągliwość i dyskrecja są w tym konkretnym przypadku bardzo ważne. Mając do czynienia z Rosją, musimy się liczyć z przeciwnikiem pozbawionym skrupułów, ze skłonnością do używania przemocy. Każdy szczegół tego zdarzenia, który zostanie upubliczniony, przyniesie korzyść temu przeciwnikowi w jego zamiarze zaszkodzenia Niemcom” – skomentował aresztowanie swojego podwładnego szef BND Bruno Karl, który nie chciał wypowiadać się o zakresie, stopniu szkodliwości i okresie współpracy podejrzanego.

„Skala szkód, wyrządzonych przez rosyjskiego szpiega działającego w BND, pozostaje zatem nadal niewiadoma” – podkreślił „Bild”.

Jak wyjaśnił Karl, po tym, gdy BND dowiedziała się o możliwej zdradzie we własnych szeregach w ramach prowadzonej pracy wywiadowczej, „natychmiast wszczęto szeroko zakrojone dochodzenie wewnętrzne”. „Kiedy potwierdziły się podejrzenia, natychmiast zaangażował się prokurator generalny” – poinformował szef BND.

Jak podkreślił „Bild”, działalność szpiegowska rosyjskich agentów w Niemczech dramatycznie wzrosła od początku wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Celem agentów jest m.in. obserwowanie infrastruktury krytycznej (systemy kolejowe, dostawcy energii).

„Rosyjscy cyberprzestępcy nieustannie atakują serwery niemieckiego Bundestagu. Na celowniku agentów Putina znajdują się również duże przedsiębiorstwa przemysłowe” – podsumował „Bild”. (PAP)