Liderzy grup politycznych w Parlamencie Europejskim jednogłośnie zdecydowali, że Eva Kaili powinna zostać pozbawiona funkcji wiceprzewodniczącej PE po tym, jak została oskarżona o korupcję. Przewodnicząca Parlamentu Roberta Metsola powiedziała, że parlament będzie głosował nad odwołaniem Kaili we wtorek.

Wiceszefowa PE Eva Kaili (Socjaliści i Demokraci) została w niedzielę postawiona w stan oskarżenia i aresztowana decyzją belgijskiego sądu. Zarzuty wobec niej i trzech innych osób to korupcja, udział w grupie przestępczej i pranie pieniędzy; śledztwo prowadzone jest w sprawie podejrzeń o korupcję w Parlamencie Europejskim.

W piątek belgijska prokuratura informowała, że wszczęła dochodzenie w sprawie możliwej korupcji związanej z niewymienionym z nazwy państwem Zatoki Perskiej, w którym podejrzanymi są asystenci i urzędnicy Parlamentu Europejskiego. Media podawały, że tym państwem jest Katar.

Wśród aresztowanych jest ojciec Kaili, jak również partner i asystent parlamentarny. Zatrzymany został także Luca Visentini, niedawno wybrany sekretarz generalny Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych, a także Pier Antonio Panzeri, były poseł do PE, który był przewodniczącym parlamentarnej podkomisji ds. praw człowieka.

Dom 59-letniego europosła Marca Tarabelli (Socjaliści i Demokraci) został również przeszukany w sobotę wieczorem przez śledczych z Centralnego Urzędu ds. Zwalczania Korupcji - podały "Le Soir" i "Knack". Tarabella, którego chroni immunitet parlamentarny, nie został jednak aresztowany. W sobotę szefowa PE Roberta Metsola zawiesiła wszystkie uprawnienia Kaili.

"L'Echo" podaje, że gotówka przejęta w torbach znalezionych w domu Kaili nie została jeszcze policzona. Według informacji gazety kwota jest sześciocyfrowa. W piątek rano w domu innego podejrzanego znaleziono 600 tys. euro w gotówce.

Ze Strasburga Łukasz Osiński (PAP)