Siły rosyjskie uderzyły w Charków na wschodzie Ukrainy, w mieście słychać wybuchy - poinformował w poniedziałek szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow. Eksplozje są słyszane również w rejonie Krzemieńczuka w obwodzie połtawskim i w obwodzie iwanofrankowskim - przekazał portal Suspilne.

"Pozostańcie w schronach" - ostrzegł Syniehubow poprzez Telegram.

Wybuchy słyszano także w regionie Krzemieńczuka, w Odessie oraz w obwodzie iwanofrankowskim - podało Suspilne, opierając się na naocznych świadkach. Dodano, że na tych terenach obowiązują alarmy przeciwlotnicze.

W poniedziałek doszło do zmasowanego rosyjskiego ataku rakietowego na szereg miast w większości regionów Ukrainy. Pociski uderzyły m.in. w centrum Kijowa, w Zaporoże oraz w miasta obwodów dniepropietrowskiego i mikołajowskiego. O wybuchach i uruchomieniu systemów obrony przeciwrakietowej informowały władze lokalne i regionalne m.in. we Lwowie, Tarnopolu i Chmielnickiem.

W atakach rakietowych na centrum Kijowa zgięło co najmniej osiem osób, a 24 zostały ranne - przekazał Rostysław Smyrnow, doradca szefa ukraińskiego MSW. Rosjanie ostrzelali m.in. plac zabaw dla dzieci i muzeum – przekazał zastępca szefa biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko. (PAP)