Okolice Mariupola patrolują czeczeńscy bojownicy Ramzana Kadyrowa, tzw. kadyrowcy - poinformował w poniedziałek doradca mera tego miasta na południowym wschodzie Ukrainy Petro Andriuszczenko.

Przedstawiciel lokalnych władz napisał w serwisie Telegram, że rosyjskie siły okupacyjne wprowadziły w Mariupolu nowy system przepustek i ustawiły punkty kontrolne. Rejon (powiat) mariupolski jest patrolowany przez kadyrowców - dodał. Andriuszczenko przekazał, że patrolowane są przede wszystkim gruntowe drogi prowadzące objazdem do Berdiańska i Zaporoża.

Według niego mieszkańcy poinformowali, że w niedzielę patrol zatrzymał samochód z osobami zmierzającymi w kierunku Berdiańska. "Ludzi rozebrano, dręczono, stosowano przemoc fizyczną" - napisał Andriuszczenko. Następnie - jak przekazał - samochód zawrócono do Mariupola. Pasażerowie i kierowca mieli zaświadczenia w sprawie tzw. filtracji, ale nie posiadali przepustki.

„Filtracja” to szczegółowe kontrole, które mają na celu wykrycie, czy dana osoba popiera władze ukraińskie lub ma związki z formacjami militarnymi Ukrainy. W przypadku uznania za „nieprawomyślną” taka osoba nie może opuścić miasta i zostaje zatrzymana – wynika z dotychczasowych informacji ukraińskich władz.

Andriuszczenko zaapelował do mieszkańców, by poczekali z wyjazdem z miasta na otwarcie oficjalnych korytarzy humanitarnych.

W sobotę Andriuszczenko poinformował, że rosyjskie siły dokonują w Mariupolu rotacji: bojownicy tzw. Donieckiej Republiki Ludowej są zmieniani przez żołnierzy Rosgwardii i czeczeńskich bojowników. (PAP)