Druga próba otwarcia korytarza humanitarnego z obleganego przez siły rosyjskie miasta Mariupol na południu Ukrainy również zakończyła się otwarciem ognia do cywilów przez żołnierzy rosyjskich – poinformowała w niedzielę agencja Ukrinform, powołując się na biuro prasowe Gwardii Narodowej.

„Dziś powtórzyła się wczorajsza sytuacja i żołnierze (rosyjscy) otworzyli ogień” – przekazała Gwardia Narodowa na Telegramie (t.me/ngu_war_for_peace/227)

Zawieszenie broni z Rosjanami miało trwać od godz. 10.00 do 21.00 czasu lokalnego.

Jak twierdzi organizacja Lekarze bez Granic (MSF), sytuacja w Mariupolu jest katastrofalna. Koordynator MSF na Ukrainie, Laurent Ligozat, powiedział w sobotę agencji AFP, że sytuacja w tym mieście "pogarsza się z dnia na dzień." Ludzie w Mariupolu mają "bardzo duże problemy z dostępem do wody pitnej" - dodał.

Do ewakuacji ludności cywilnej z Mariupola miało już dojść w sobotę. W tym celu Rosja i Ukraina uzgodniły zawieszenie broni. Jednak władze ukraińskie, powołując się na łamanie zawieszenia broni przez Rosję, przerwały operację ewakuacji. Moskwa ze swej strony zrzuciła na Kijów winę za zerwanie zawieszenia broni i oświadczyła, że w sobotę po południu wznowiła "operacje ofensywne" w Mariupolu.

mw/ adj/