Decyzja ministerstwa zdrowia o przerwaniu w marcu na dwa tygodnie stosowania szczepionki przeciw Covid-19 firmy AstraZeneca kosztowała życie 13 zakażonych koronawirusem mieszkańców Niderlandów - twierdzą naukowcy ze szpitala akademickiego Uniwersytetu Radboud oraz szpitala klinicznego Canisius-Wilhelmina w Nijmegen.

W najnowszym numerze „The Dutch Journal of Medicine” (NTvG) ukazał się artykuł pięciu naukowców związanych z prestiżowymi placówkami medycznymi z Nijmegen - szpitala akademickiego Uniwersytetu Radboud oraz szpitala klinicznego Canisius-Wilhelmina.

Naukowcy przypominają, że 14 marca minister zdrowia Hugo de Jonge wstrzymał stosowanie szczepionki AstraZeneca na dwa tygodnie. Decyzja była spowodowana informacjami o ciężkiej zakrzepicy i małopłytkowości po zastosowaniu preparatu.

Zdaniem autorów tekstu ta przerwa była błędem. „Wstrzymanie podawania szczepionki przyniosło większe szkody niż jakiekolwiek skutki uboczne, którym udało się zapobiec” - napisali lekarze. „Strach jest złym doradcą” - twierdzi na łamach magazynu prof. Ira Helsloot, jeden z autorów tekstu.

W wyniku decyzji ministra de Jonge odwołano prawie 289 tys. szczepień. Autorzy twierdzą, że skutkowało to 1312 dodatkowymi zakażeniami, często u osób ze zwiększonym ryzykiem poważnego przebiegu choroby, takich jak osoby po 60. roku życia i osoby przewlekle chore.

W rezultacie wstrzymania podawania preparatu AstraZeneca do szpitali trafiło dodatkowo 90 osób, z czego 30 na oddziały intensywnej terapii. Naukowcy uważają, że decyzja ministerstwa zdrowia kosztowała życie 13 pacjentów.

„Korzyści wynikające ze szczepienia szczepionką AstraZeneca znacznie przewyższają ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. Politycy i społeczeństwo muszą być tego świadomi i dopilnować, aby decyzje były uzasadnione w obiektywny sposób” - napisali na końcu artykułu jego autorzy.

Ministerstwo zdrowia nie odpowiedziało na prośbę PAP o skomentowanie ustaleń zespołu badaczy z Nijmegen.