Został wydany prawomocny wyrok sądu skazujący Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika za przekroczenie uprawnień i przestępstwa urzędnicze związane z nielegalną prowokacją; ten wyrok jest wyrokiem obowiązującym - podkreślił w piątek minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia br. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika.

W środę do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów. W czwartek przed południem w sprawie odwołania Wąsika w Izbie Pracy SN podjęte zostało postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Następnie - w czwartek wczesnym popołudniem - poinformowano, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu posła Macieja Wąsika. W piątek z kolei poinformowano, że ta sama izba uchyliła postanowienie marszałka Sejmu ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego.

Prezydent Andrzej Duda w piśmie do marszałka Sejmu wskazywał wcześniej, że na skutek zastosowania w 2015 r. prawa łaski wobec Kamińskiego i Wąsika, którzy byli wówczas skazani nieprawomocnie przez sąd pierwszej instancji, nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia ich mandatów. Szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastalerek pytany o ew. ponowne ułaskawienia w rozmowie z TVN24 ocenił, "już było i jest ono skuteczne, co dwukrotnie potwierdził Trybunał Konstytucyjny".

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar pytany był na piątkowym briefingu o status Kamińskiego i Wąsika oraz o to, co zamierza zrobić z chaosem, wywołanym w tej sprawie. Bodnar przyznał w odpowiedzi, że faktycznie jest dużo chaosu w sprawie, w związku m.in. z tym, że najpierw - w 2017 r. - "nastąpił atak na standardy praworządnościowe w Polsce - najpierw na Sąd Najwyższy, a później na KRS". Według ministra "później zbieraliśmy tego owoce".

Zaznaczył, że "jego celem i odpowiedzialnością" jest to, by się z tą trudną sytuacją zmierzyć. Wskazywał, że należy "ruszyć z rozwiązaniem problemu - i KRS, i SN, i statusu sędziów, którzy zostali powołani przez KRS przez ostatnie lata". "Bo jak tego nie rozwiążemy, to będziemy mieć każdą kolejną sprawę, która może być w ten sposób podważana czy może produkować tego rodzaju efekty, które są trudne do zrozumienia dla obywateli".

Minister, dopytywany o status Kamińskiego i Wąsika, przypomniał, że został wydany prawomocny wyrok sądu skazujący m.in. Kamińskiego i Wąsika za przekroczenie uprawnień i przestępstwa urzędnicze związane z nielegalną prowokacją. "I w tej sytuacji ten wyrok jest wyrokiem obowiązującym" - zaznaczył. Podkreślił również, że - zgodnie z uchwałą siedmiu sędziów SN - "ułaskawienie prezydenta dokonane po pierwszej instancji nie miało mocy prawnej, nie było skuteczne". Konsekwencją tego - zauważył - jest wygaśnięcie ich mandatu poselskiego i zakazu pełnienia funkcji publicznych.

Ministra sprawiedliwości zapytano również, czy podziela pogląd mówiący że Wąsik i Kamiński "niezwłocznie powinni trafić do więzienia". Bodnar odpowiedział, że - "jeżeli chodzi o decyzję Sądu Najwyższego - to one się odnoszą do mandatu, a nie do kary pozbawienia wolności". "Ta procedura, która została uruchomiona, tej kwestii nie dotyczy" - dodał.

Jak mówił, istnieje procedura kasacji, ale nie wstrzymuje ona wykonywania wyroków, z kolei procedura skargi nadzwyczajnej "w takim przypadku to w ogóle jest instrument, co do którego też można mieć sporo wątpliwości". "Przypomnę, że on był bardzo gruntownie oceniony w wyroku Lech Wałęsa przeciwko Polsce, który to wyrok też musimy przecież wykonać" - dodał.

Według szefa MS jest jedna procedura, która jest dostępna - czyli ułaskawienie przez prezydenta. "Tutaj pan prezydent cały czas jest władny, żeby dokonać takiego prawidłowego aktu ułaskawienia" - dodał.

"Ja szczerze nie wiem, jaka będzie kolej rzeczy w tej sytuacji. Natomiast z punktu widzenia prawa karnego, na obecnym etapie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby te osoby wykonywały karę pozbawienia wolności" - zaznaczył.

Bodnar pytany był także o to, że Prokuratura Okręgowa wystąpiła do sądu z wnioskiem o umorzenie postępowania wykonawczego prowadzonego wobec byłych szefów MSWiA, a także wstrzymaniem wykonania kary w związku z zastosowanym prawem łaski.

"Oczywiście zasięgnę wiedzy u pana Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego, dlaczego to się stało i na jakiej podstawie" - powiedział szef MS.(PAP)

autorzy: Wiktoria Nicałek, Aleksandra Kiełczykowska, Karol Kostrzewa

wni/ ak/ kos/ sdd/