Od początku, od roku mówiłem, że musimy mieć dwucyfrowy wynik i tylu posłów, żeby zablokować powstanie rządu PiS i PO- i to się nie udało. Na pewno jest to moja olbrzymia osobista porażka - podkreślił w poniedziałek w Radiu Zet współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen.

Z sondażu Ipsos wynika, że Konfederacja zdobyła ok. 6 proc.

Pytany o ten wynik w Radiu Zet Mentzen powiedział: "Muszę się dowiedzieć, co się tak naprawdę wydarzyło, bo tego jeszcze nie wiem. Nie mamy jeszcze wyników, tylko mamy policzonych 16 czy 17 procent komisji".

"Nie wiem, co się stało, dlaczego się stało, jak będę mieć więcej danych, to je przeanalizuję" - powiedział.

"Na pewno jest to moja olbrzymia osobista porażka. Do tej pory wiele razy dostawałem takie pytanie, co było moją największa porażką w życiu i zawsze odpowiadałem, że to przede mną. Być może wreszcie doczekałem się swojej największej porażki w życiu" - stwierdził.

Dodał, że od roku powtarzał, jak ważne jest osiągnięcie przez Konfederację dwucyfrowego wyniku. "I tylu posłów, żeby zablokować powstanie rządu PiS i PO. To się nie udało" - przyznał.

Pytany, czy jego ugrupowaniu mogły zaszkodzić np. wypowiedzi na temat jedzenia psów, powiedział: "Tak, podejrzewam, że wyrażenie opinii na temat możliwości jedzeniu psów również nie było tym, czego oczekiwał nasz elektorat w sierpniu".

Dopytywany, czy zamierza zrezygnować ze stanowiska, powiedział, że "wszystkie absolutnie opcje są na stole". "Ja mam co w życiu robić" - podkreślił Mentzen. (PAP)

Autorka: Agata Zbieg

agz/ mir/