Podczas środowej debaty sejmowej przedstawiciele opozycji zapowiedzieli poparcie obywatelskiego projektu ustawy w sprawie likwidacji TVP Info i zniesienia opłat abonamentowych. Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożył Klub Parlamentarny PiS.

W środowym pierwszym czytaniu projektu przewidziano pięciominutowe oświadczenia w imieniu klubów parlamentarnych i trzyminutowe w imieniu kół. Do reprezentowania Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej został wskazany Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.

W swoim wystąpieniu określił Telewizję Polską jako medium służące „pogłębianiu podziałów społecznych i szczuciu”, „podkopujące podstawy wspólnoty”. „Misją mediów publicznych powinno być patrzenie władzy na ręce i kontrolowanie władzy w imię społeczeństwa” – podkreślił reprezentant Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. Jako jedną z manipulacji dokonanych przez TVP określił informowanie o zapisach raportu C40 Cities postulujących ograniczenie spożycia mięsa. Ponownie zaprzeczył jakoby popierał program C40. „Stworzyliście karykaturę publicznego nadawcy” – mówił prezydent Warszawy.

Jako jeden z przykładów skandalicznego, w jego opinii zachowania dziennikarzy TVP Info, Trzaskowski uznał sprawę omawiania na antenie tej stacji ujawnionej 30 grudnia 2022 r. informacji o dzieciach wykorzystanych seksualnie przez Krzysztofa F. Poseł PO Piotr Borys ujawnił dane skazanego na karę więzienia pedofila i powiedział, że jedno ze skrzywdzonych dzieci to syn poseł Magdaleny Filiks. Jako przykład „stygmatyzowania i wykluczania” Trzaskowski wymienił także ujawnienie na antenie TVP Info, że „sprzeciwiający się nagonce na mniejszości seksualne Powstaniec Warszawski, członek Szarych Szeregów Zbigniew Galperyn" był współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa w okresie PRL. Zdaniem Trzaskowskiego działalność TVP Info jest „krzywdą wyrządzaną całemu społeczeństwu”. Podsumowując wystąpienie zaapelował do Sejmu o poparcie ustawy przewidującej likwidacji tej stacji telewizyjnej, która „nie powinna istnieć w takim kształcie jak obecnie”.

W podobnym tonie wypowiedział się poseł Rafał Grupiński (KO), który poparł projekt ustawy. Jego zdaniem przekaz TVP jest sterowany przez „ponury sztab, który planuje kogo dopaść”. Także przedstawiciele wszystkich pozostałych stronnictw opozycyjnych zapowiedziały poparcie dalszych prac nad projektem ustawy. W swoich wystąpieniach skupiali się na kwestiach finansowania mediów oraz wyłaniania władz mediów. „Nie może być tak, że władze mediów powołują politycy, bo to oni odpowiadają za dzisiejszą jakość rządowych mediów” – mówił reprezentujący Polskę 2050 poseł Michał Gramatyka. Dodał, że w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji „nie będą zasiadać politycy”, a władze mediów publicznych powinny być wyłaniane w otwartym konkursie.

Do zapisów projektu ustawy odniósł się także wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Szymon Giżyński, pełnomocnik ds. analizowania sposobu realizacji misji publicznej w środkach masowego przekazu, który powiedział, że konsekwencją likwidacji systemu abonamentowego byłoby załamanie systemu finansowania mediów publicznych, co mogłoby doprowadzić do całkowitego ograniczenia ich finansowania. „Przy braku opłat abonamentowych nie będzie też możliwości przyznawania rekompensaty, która od 2016 roku znacząco poprawiła sytuację finansową nadawców publicznych” - dodał.

Giżyński zwrócił uwagę, że „projekt ustawy nie daje żadnej alternatywy poza wskazaniem, że będzie w dalszym ciągu możliwe finansowanie nadawców publicznych poprzez dotacje z budżetu państwa, ale dotacje takie nie były dotychczas przyznawane”. „Projekt nie określa wysokości ani warunków, na jakich dotacje miałyby być przeznaczane. W przypadku TVP według obywatelskiego projektu, możliwe byłoby prowadzenie działalności w bardzo ograniczonym zakresie, poprzez czerpanie finansów z reklam” - mówił. Jego zdaniem, „nie można nakładać realizowania misji publicznej, bez publicznych środków finansowych”. Zauważył, że „dokumenty europejskie wskazują, że państwa członkowskie powinny tworzyć media publiczne i przekazywać środki niezbędne do realizowania misji publicznej”.

Dodał, że brak finansowania skutkowałby zakończeniem nadawania transmisji sportowych i produkcji filmowych. A w przypadku radiofonii, szczególnie regionalnej, przyjęcie ustawy w proponowanym kształcie spowodowałoby brak możliwości prowadzenia jakiekolwiek działalności, bo większość budżetów ośrodków regionalnych opiera się na środkach publicznych.

Przedstawiciel Zjednoczonej Prawicy poseł Marek Suski określił projekt prezentowany przez Trzaskowskiego, jako „populistyczny”. Uznał, że jest on częścią wewnętrznych sporów środowiska PO oraz powtórzeniem wysuwanych przez Donalda Tuska wezwań do niepłacenia abonamentu. „Po wyborach mówił, że miał ambicje zniesienia abonamentu, a do tych, którzy przestali płacić abonament wysyłał komorników. To powtórka z propagandy politycznej” – mówił Suski. Dodał, że po ewentualnym zwycięstwie opozycji „ten zgrany pomysł zostanie powtórzony”. W jego opinii TVP jest gwarantem pluralizmu medialnego w Polsce, a propozycje jej likwidacji są „atakiem na wolność słowa i prawo do informacji”. Odrzucił również zarzuty wobec tej stacji o „sianie nienawiści prowadzące do śmierci”. „Jedynym morderstwem politycznym było zamordowanie w Łodzi Marka Rosiaka przez członka Platformy Obywatelskiej. Tak sączyliście jad nienawiści, że ten człowiek przyszedł zamordować naszego kolegę” – powiedział Suski.

Likwidacja TVP Info to jedna z zapowiedzi z kampanii prezydenckiej włodarza stolicy w 2020 r. Trzaskowski twierdził wówczas, że ten całodobowy kanał telewizji publicznej jest całkowicie „podporządkowany PiS”. W grudniu 2022 r. projekt ustawy trafił do Sejmu. Pod projektem podpisało się 103 583 obywateli.

Wówczas pomysł likwidacji publicznego kanału informacyjnego został odrzucony przez Lewicę. „Jesteśmy przeciwko likwidacji TVP Info; telewizja publiczna ma misję i jest nią m.in. rzetelna informacja” – powiedział 28 grudnia szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski, który był gościem Radia Zet.

Projekt został skrytykowany także przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. „Pomysł likwidacji TVP Info jest w mojej ocenie absurdalny i absolutnie nieuzasadniony” – powiedziała w rozmowie z PAP w lutym 2021 r. wiceprezes SDP, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP Jolanta Hajdasz. Wskazała, że jest to działanie obliczone na to, żeby zlikwidować media, które są niewygodne dla polityków opozycji".

Rozpatrywany w środę projekt ustawy zakłada przede wszystkim zmiany w ustawie o opłatach abonamentowych oraz ustawie o radiofonii i telewizji. W jego uzasadnieniu przypomniano, że zgodnie z ustawą o radiu i telewizji Telewizja Polska jest zobowiązana m.in. do tworzenia i rozpowszechniania „wyspecjalizowanego programu informacyjno-publicystycznego”. Projekt zakładał więc taką zmianę przepisów (artykułów 21 i 26) ustawy o radiofonii i telewizji, które spowodują, że TVP nie będzie mogła tworzyć tego typu programów. Inicjatorzy ustawy dążą także do uchylenia ustawy o opłatach abonamentowych i umorzenie z urzędu wszczętych i prowadzonych na jej podstawie egzekucji.

Głosowanie nad projektem odbędzie się w czwartek w bloku głosowań.(PAP)

Autor: Olga Łozińska, Michał Szukała

oloz/ szuk/ aszw/