W Sejmie trwa posiedzenie komisji finansów, która opiniuje poprawki Senatu, które zostały przyjęte w poniedziałek do noweli o PIT, CIT i Ordynacji podatkowej dot. kwoty wolnej od podatku. Zakładają one podniesienie do 6,6 tys. zł kwoty wolnej od podatku dla najmniej zarabiających. Sejm we wtorek zdecyduje, czy przyjąć poprawki.
"One wychodzą naprzeciw wyrokowi TK, który zwrócił uwagę, że nie jest zgodny z konstytucją fakt, iż osoby osiągające dochody roczne na poziomie poniżej minimum egzystencji są zobowiązane do płacenia podatków" - powiedział Sasin we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie o senackich poprawkach.
"To społeczny problem, jesteśmy gotowi jako PiS, większość parlamentarna te poprawki w Sejmie przyjąć" - dodał poseł PiS.
Jak podkreślił, "mamy regulację, która w bardzo poważny sposób ma ulżyć osobom najgorzej sytuowanym, która wychodzi naprzeciw wyrokowi TK, jest pierwszą od bardzo wielu lat regulację, która podnosi kwotę wolna od podatku, dla dużej części społeczeństwa". Zaznaczył, że dotyczy ona 4 miliony podatników i - jak dodał - "w bardzo niewielkim stopniu dotyka podatników najwyżej sytuowanych".
Sasin podkreślił, że PiS będzie chciał tak maksymalizować wpływy do budżetu, aby w dalszych latach dla wszystkich podatników podnieść kwotę wolną dla szerszej grupy podatników. Dodał, że PiS nie odstąpiło od obietnicy podwyższenia kwoty wolnej do 8 tys. zł. "Kwota wolna od podatku na poziomie 8 tysięcy jest aktualna, z tym że musi być rozłożona w czasie" - podkreślił.
Zauważył, że 19 mln Polaków będzie płacić podatki na dotychczasowych zasadach. "Jak zostaliśmy poinformowani przez przedstawiciela ministerstwa finansów poprawki przyjęte przez Senat oznaczają ubytek w dochodach państwa na poziomie około 1 miliarda złotych. Tyle pieniędzy zostanie w kieszeniach najbiedniejszych podatników" - zaznaczył.
Zgodnie z poprawkami autorstwa senatora Grzegorza Biereckiego (PiS) kwota wolna od podatku wzrosłaby w przyszłym roku do 6,6 tys. zł, ale skorzystałyby z niej osoby zarabiające rocznie tylko taką właśnie kwotę lub mniejszą. Oznacza to, że nie zapłacą one podatku w ogóle. W przypadku dochodów od 6600 zł do 11 tys. zł kwota wolna będzie się stopniowo zmniejszać, a dla dochodów od 11 tys. zł do 85 tys. 528 zł rocznie wyniesie ona tyle, co obecnie, czyli 3091 zł.
Według poprawek dla osób o dochodach powyżej 85 tys. 528 zł rocznie, kwota wolna będzie ulegać stopniowemu zmniejszeniu, zaś podatnicy zarabiający więcej niż 127 tys. zł nie będą mieli kwoty wolnej w ogóle.
Uchwalona w połowie października przez Sejm nowelizacja ustawy o PIT, CIT i Ordynacji podatkowej wydłużyła do 1 stycznia 2018 roku obowiązywanie dotychczasowej kwoty wolnej od podatku, a zarazem nałożyła podatek na Fundusze Inwestycyjne Zamknięte.
W zakresie kwoty wolnej nowela jest odpowiedzią na ubiegłoroczny wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że brak waloryzacji kwoty wolnej od podatku jest niezgodny z konstytucją. TK dał czas na zmianę prawa do 1 grudnia 2016 roku. Złożony przez posłów PiS projekt, który poparł Sejm, przesądził jednak, że dotychczasowa kwota wolna (3 tys. zł) zostałaby utrzymana także w grudniu tego roku oraz w 2017 roku.
Aby zmiany mogły obowiązywać od przyszłego roku, muszą być podpisane przez prezydenta i opublikowane do końca listopada br.