PiS planuje zamach na organizacje pozarządowe i na naszą obywatelskość - uważają politycy PO. W ten sposób odnieśli się do zapowiedzi premier Beaty Szydło powołania Narodowego Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego. Podkreślili, że są "głębokim wrogiem" proponowanych zmian.

Premier Szydło w wywiadzie dla "Tygodnika Solidarność" i dla portalu Tysol.pl mówiła m.in. o potrzebie uporządkowania sytuacji z fundacjami i organizacjami pozarządowymi finansowanymi ze środków publicznych. Zapowiedziała ustawę powołującą Narodowe Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego, które zajęłoby się "przygotowywaniem projektów współpracy z NGO-sami i uporządkowaniem całej tej sfery".

Mariusz Witczak (PO) odnosząc się do tej zapowiedzi, podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie, że od roku "PiS depcze polską demokrację". "Prowadzi proces rozmontowania Trybunału Konstytucyjnego, prowadzi otwartą wojnę z polskimi samorządami i z polskimi samorządowcami. Teraz dowiadujemy się, że PiS planuje zorganizować zamach na trzeci sektor, na organizacje pozarządowe" - dodał poseł.

Jak podkreślił, organizacje pozarządowe są "niezwykle cenną zdobyczą polskiej demokracji". "To jest przestrzeń naszej obywatelskiej wolności i to jest wreszcie prawdziwa praca u podstaw, która jest bardzo pożyteczna w rozwoju Polski" - powiedział Witczak.

Dodał, że ta "sfera niewątpliwej wolności" obywateli Polski "bardzo mocno przeszkadza PiS-owi". Zdaniem posła partia rządząca w "ten sposób chce przeprowadzić zamach na naszą obywatelskość".

Witczak podkreślił, że PO jest "głębokim wrogiem" rozwiązania zaproponowanego przez premier Beatę Szydło. Jak ocenił powstanie "PiS-owskie centrum podporządkowania polskich organizacji pozarządowych". Zaapelował do premier, aby "bezwzględnie zaniechać prac nad demontażem polskich organizacji pozarządowych".

"Nie mamy wątpliwości i złudzeń, że jest to pomysł na to, aby realizować typową PiS-owską politykę i żeby polskie organizacje pozarządowe podzielić na te, które będą prowadziły PiS-owską politykę i na te, które zostaną odrzucone i zdeptane przez PiS" - oświadczył.

Zdaniem posła Jarosława Urbaniaka "PiS-owi nie wystarczy kontrola tego, co duże", czyli - jak wyliczał - Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy czy Fundacji Anny Dymnej. Teraz PiS chce dotknąć małych organizacji, m.in. kół gospodyń wiejskich czy uniwersytetów trzeciego wieku - uważa Urbaniak.

"To jest bardzo niebezpieczne, że PiS chce tutaj, z Nowogrodzkiej decydować o tym, co ludzie na dole mają robić" - zaznaczył poseł PO. "To jest niedopuszczalne" - podkreślił.

Premier Szydło w wywiadzie dla "Tygodnika Solidarność" i dla portalu Tysol.pl była pytana, czy rząd planuje "jakieś ruchy legislacyjne", by uporządkować sytuację z fundacjami i organizacjami pozarządowymi finansowanymi ze środków publicznych.

"Ta sytuacja musi zostać uporządkowana, dlatego że w tej chwili naprawdę bardzo dużo pieniędzy jest przeznaczanych na funkcjonowanie różnego rodzaju organizacji społecznych czy NGO-sów. Rząd jest ciągle oskarżany o to, że nie budujemy społeczeństwa obywatelskiego, a przecież na ten cel przeznaczane są miliardy złotych. Tyle, że często okazuje się, iż są to fundacje, które były podporządkowane politykom poprzedniego układu rządzącego" – odparła.

Premier dodała, że przygotowany został projekt ustawy powołującej Narodowe Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego, które zajęłoby się "przygotowywaniem projektów współpracy z NGO-sami i uporządkowaniem całej tej sfery".

Szydło wyjaśniła, że Narodowe Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego miałoby gromadzić wszystkie pieniądze, które są w tej chwili w różnych resortach i są wydawane na różne cele. "Zapewniłoby to większą transparentność funkcjonowania organizacji pozarządowych i wydawania tych pieniędzy" – podkreśliła.

"Oczywiście chodzi o to, żeby nie wylać dziecka z kąpielą. Po to mają działać fundacje i stowarzyszenia, żeby ludzie mogli dobrowolnie się zrzeszać. Nie może być to sterowane ani kontrolowane przez rząd czy polityków" – powiedziała premier.(PAP)