Wyjście Wielkiej Brytanii z UE nie będzie miało wpływu na brytyjskie stanowisko wobec NATO, nie osłabi też sojuszu - ocenił w piątek minister obrony Antoni Macierewicz.

"Nie ma powodu, żeby histerycznie patrzeć na te wydarzenia. Unia Europejska jest organizacją państw suwerennych, narodowych, niepodległych. Każde państwo ma prawo decydować o swoim losie, Wielka Brytania tak zdecydowała, jak zdecydowała" - powiedział Macierewicz dziennikarzom. "Nie sądzę, by miało to jakikolwiek wpływ osłabiający NATO" - dodał.

"W tej sytuacji oczywiście głównym integratorem i gwarancją bezpieczeństwa państw narodowych - z punktu widzenia militarnego - jest sojusz północnoatlantycki, mówiliśmy wielokrotnie, że tak jest" - dodał.

Szef MON powiedział, że ewentualny Brexit był przedmiotem wielu spotkań z ministrem obrony Wielkiej Brytanii Michaelem Fallonem i z brytyjskimi ambasadorami w Polsce, a także tematem rozmów w szerszym gronie europejskich państw. Podkreślił, że przedstawiciele Wielkiej Brytanii za każdym razem zapewniali, że ich kraj nie zmieni swojego stanowiska w NATO, bez względu na rozstrzygnięcia dotyczące UE. "To są dwie różne płaszczyzny" - podkreślił Macierewicz.

Zaznaczył, że ostatnio Wielka Brytania zwiększyła zaangażowanie w bezpieczeństwo północno-wschodniego regionu NATO, w tym krajów bałtyckich i Polski, ale także Ukrainy.

Zdaniem ministra decyzja o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii nie będzie też miała wpływu na rozmowy o postulowanym "natowskim Schengen" - rozwiązaniu, które ma skrócić czas wydawania decyzji o wpuszczeniu i przemarszu sojuszniczych wojsk, bo te negocjacje - zaznaczył - zależą od decyzji poszczególnych państw.

Brytyjczycy opowiedzieli się w czwartkowym referendum za opuszczeniem UE; po ogłoszeniu oficjalnych wyników w piątek premier David Cameron zapowiedział, że poda się do dymisji - ze stanowiska ma ustąpić do października. Decyzja Brytyjczyków zatrzęsła globalnymi rynkami.

Jak podała brytyjska komisja wyborcza, za Brexitem w czwartkowym referendum zagłosowało 51,9 proc. wyborców, a 48,1 proc. za pozostaniem we Wspólnocie. (PAP)