W środę w szpitalu prowadzono negocjacje z udziałem mediatorów; rozmowy przerwano późnym wieczorem, miały być wznowione w czwartek.
"Na chwilę obecną nie możemy przekazać informacji, że kończymy strajk. Bardzo nam przykro (...), ale czekamy na sygnał ze strony dyrekcji" - powiedziała w czwartek dziennikarzom przewodnicząca związku pielęgniarek i położnych w CZD Magdalena Nasiłowska.
Dotychczas strony sporu - dyrekcja i protestujące - nie udzieliły mediom informacji na temat sytuacji i tego, czy rozmowy zostały podjęte ani kiedy może to nastąpić.
W środę wieczorem Nasiłowska przekazała dziennikarzom, że większość punktów porozumienia została omówiona, a jeden pozostał sporny.
Pielęgniarki i położne z Instytutu "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" rozpoczęły strajk 24 maja. Spór zbiorowy pielęgniarek z dyrekcją trwa od grudnia 2014 r.
Od początku protestu pielęgniarki odmawiają odpowiedzi na pytania mediów, jakie konkretnie są ich oczekiwania finansowe oraz jakie dopuszczają propozycje kompromisowe. Nie chcą mówić o pieniądzach, ponieważ - jak tłumaczą - postulat finansowy jest jednym z wielu.
W środę wieczorem przed CZD zebrała się kilkudziesięcioosobowa grupa, m.in. pacjentów i pielęgniarek z innych placówek, popierających protest w Centrum. Manifestujący mieli kartki z napisami: "Popieram pielęgniarki", "Minister Radziwiłł na pensję pielęgniarską"; skandowano "Jesteśmy z wami".
W CZD jest zatrudnionych 791 pielęgniarek i 9 pielęgniarek kontraktowych. Pielęgniarki przekonują, że każdego dnia w szpitalu brakuje ich ok. 70. Średnia płaca pielęgniarki w Instytucie - jak podaje dyrekcja - to wraz z dodatkami 4,9 tys. zł brutto, zależy ona m.in. od stażu pracy i specjalizacji. Pielęgniarka bez doświadczenia otrzymuje płacę zasadniczą w wysokości ok. 2,5 tys. brutto, a po okresie próbnym również dodatki.
Sytuacja finansowa szpitala od lat jest trudna. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł na wtorkowym posiedzeniu komisji zdrowia ocenił ją wręcz jako dramatyczną. Zadłużenie placówki wzrosło w ostatnich latach z 68 mln zł w 2007 r. do ponad 336 mln zł. Dyrekcja szacuje, że pierwsze kilka dni strajku pielęgniarek kosztowało ok. 4 mln zł.
Rada Naukowa Instytutu ocenia, że obecna sytuacja placówki jest skutkiem wieloletnich zaniedbań systemowych i podkreśla, że aby ją uzdrowić konieczne są m.in. zmiany systemu finansowania wysokospecjalistycznej opieki. Resort zapowiada podwyższenie wyceny specjalistycznych świadczeń pediatrycznych.
Centrum Zdrowia Dziecka realizuje świadczenia zdrowotne dla dzieci i młodzieży z zakresu lecznictwa szpitalnego, ambulatoryjnego oraz rehabilitacji. Szpital dysponuje ponad pół tysiącem łóżek dla dzieci i młodzieży z najpoważniejszymi problemami zdrowotnymi oraz wieloma specjalistycznymi poradniami. Rocznie przyjmuje ok. 30 tys. pacjentów. Są tu wykonywane zabiegi, których nie przeprowadza się w żadnej innej placówce, np. przeszczepy wątroby u dzieci.
Z powodu strajku większość małych pacjentów musiała opuścić szpital. Ci, których stan zdrowia na to pozwalał, zostali wypisani do domu, wymagających leczenia szpitalnego odesłano do innych placówek, nie tylko w Warszawie, ale także w innych miastach na terenie kraju.