Kurski - na awaryjnych światłach - "podłączył się" na drodze nr 7 Gdańsk-Warszawa do policyjnego konwoju, przewożącego przestępcę. Poseł, zatrzymany na policyjnej blokadzie, przyznał: "przeszarżowałem".

"Jeśli poseł Jacek Kurski popełnił błąd, to powinien ponieść konsekwencje" - podkreślił Gosiewski w piątek w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

Gosiewski przyznał, że - po pierwszej analizie sytuacji - można powiedzieć, że poseł Kurski przekroczył przepisy ruchu drogowego. "Dlatego będzie się musiał wytłumaczyć" - zaznaczył.

Pytany, jakie konsekwencje może ponieść Kurski, Gosiewski powiedział, że zapozna się ze szczegółowymi wyjaśnieniami posła, a dopiero potem zostanie podjęta decyzja w tej sprawie.