Mężczyzna, który we wtorek porwał samolot linii lotniczych EgyptAir i zmusił załogę maszyny do lądowania na Cyprze, zażądał wypuszczenia wszystkich kobiet przetrzymywanych w więzieniach w Egipcie - podały cypryjskie media.

Pojawiły się też wątpliwości co do tożsamości porywacza. Egipskie media zidentyfikowały go jako Ibrahima Abdela Tawwaba Samaha, profesora weterynarii na Uniwersytecie w Aleksandrii. Jednak jego kolega z pracy powiedział później agencji Reutera, że profesor jest wśród porwanych.

Władze Egiptu wysyłają na Cypr samolot, którym do kraju mają wrócić pasażerowie.

Według EgyptAir na pokładzie porwanego samolotu było 56 pasażerów, sześciu członków załogi i przedstawiciel sił bezpieczeństwa.