W Stanach Zjednoczonych coraz więcej ofiar tornad, które dotknęły południe kraju. Liczba zabitych wzrosła do 25. Co najmniej osiem osób straciło życie w gęsto zaludnionej aglomeracji Dallas w stanie Teksas.

Huraganowy wiatr, który dotarł tam późnym popołudniem miejscowego czasu, wyrządził ogromne straty. Zniszczone są liczne domy oraz samochody, wprost zwiewane z autostrad. Najbardziej poszkodowane okolice zostały pogrążone w ciemnościach, bez prądu pozostaje kilkadziesiąt tysięcy gospodarstw.

Wcześniej informowano o 17 ofiarach tornada w stanach Mississipi, Tennessee oraz Arkansas. Kilkadziesiąt osób jest rannych. Stan zagrożenia powodziowego po gwałtownych opadach utrzymuje się także w stanach Kentucky i Alabama.