Kosiniak-Kamysz w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” zarzuca władzy podporządkowanie sobie „niezależnych, zakotwiczonych w konstytucji organów państwa”. Mówi także o braku kultury politycznej i dialogu. Zapewnia jednak, że PSL nie zamierza negować wszystkich projektów nowego rządu i wejść w rolę „opozycji totalnej”. Na czym miałby polegać kompromis? Prezes PSL proponuje, by Prezydent przyjął ślubowanie od trzech sędziów wybranych na miejsce tych, których kadencja skończyła się w listopadzie. Wybór dwóch pozostałych należałby do parlamentu.
- Chcę abyśmy w sprawach fundamentalnych mówili jednym głosem. Pomysły muszą być jednak przemyślane i wspólnie konsultowane – mówi Kosiniak-Kamysz. – Liczymy, że pan prezydent będzie umiał wznieść się w sprawie Trybunału Konstytucyjnego ponad polityczne sympatie- dodaje.
1 grudnia o godzinie 15 prezydent Andrzej Duda spotka się z przedstawicielami klubów parlamentarnych ws. TK. Sam Trybunał Konstytucyjny ma zająć się wnioskiem PO i PSL o zbadanie zgodności ustawy o TK z Konstytucją.