Kremlowski rzecznik zapewnił, że Rosja nie zamierza wprowadzać żadnych ograniczeń handlowych w kontaktach z Turcją. Dmitrij Pieskow wyjaśnił, że szczegółowe kontrole tureckich towarów są związane z zaostrzeniem sytuacji politycznej na linii Moskwa - Ankara.
"Żadnego embarga nie wprowadzamy, ale w związku z nasileniem się zjawisk ekstremistycznych rzeczywiście podjęliśmy dodatkowe kontrole” - cytuje rzecznika prezydenta agencja TASS. Podkreślił on przy tym, że nieprzewidywalność Turcji zmusza do ostrożności.