Samolot awaryjnie wylądował w Burgas nad Morzem Czarnym. Wszyscy pasażerowie i załoga, 161 osób, bezpiecznie opuścili pokład maszyny. Od razu wzięto na przesłuchanie mężczyznę, który zaalarmował załogę. Rzeczniczka miejscowej policji poinformowała, że 60-latek był pod wpływem alkoholu.