Politycy - goście "Śniadania w Trójce" dyskutowali jak walczyć z coraz częstszymi w Europie aktami terroryzmu. Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński z PiS mówił, że problem islamskiego ekstremizmu trzeba rozwiązać tam, skąd bierze on swoje korzenie. "Nie można go rozwiązać w sposób tak naiwny jak próbowali to uczynić ci, którzy uwierzyli, że proste reguły cywilizacji europejskiej, tak łatwo zaszczepimy w Libii, Syrii, Libanie, Egipcie czy w innych państwach Maghrebu. Otóż nie zaszczepimy" - mówił poseł PiS.
Rafał Grupiński z Platformy Obywatelskiej zauważył, że ataki w Paryżu, to wyzwanie dla służb w całej Europie. Polityk przekonywał, że potrzeba również większej konsekwencji Unii Europejskiej w demokratyzowaniu państw arabskich. "Europa powinna skoncentrować politykę w sprawach Bliskiego Wschodu tam gdzie ona powinna być prowadzona, czyli wokół szefowej unijnej dyplomacji i przewodniczącego Rady Europejskiej. Z jednej strony zachęcaliśmy do demokratyzacji kraje Bliskiego Wschodu czy Libię, a z drugiej strony zabrakło konsekwencji w prowadzeniu i nadzorowania tych procesów" - argumentował polityk PO.
Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka z formacji Kukiz'15 mówił, że wczorajsze zamachy w Paryżu, to porażka francuskich służb. Polityk wyraził również obawę o stan polskiego bezpieczeństwa, zastanawiając się jak władze w Warszawie są przygotowane na podobne zagrożenia. Stanisław Tyszka ma nadzieję, że ataki we Francji skłonią nowy rząd do odrzucenia polityki imigracyjnej forsowanej przez Unię Europejską. "Nie może być takiej sytuacji, że jesteśmy przyciskani przez Unię Europejską i godzimy się przyjmować imigrantów ekonomicznych. Dlatego, że pod płaszczykiem imigracji ekonomicznej, Europa od lat jest zalewana przedstawicielami obcej nam kultury, nieakceptującej naszych wartości i stanowiących zalążek niebezpiecznych sytuacji" - tłumaczył polityk Kukiz'15.
Z tą opinią nie zgodziła się posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus. Jak mówiła, zamachy w Paryżu nie mogą sprawić, by Europa zamknęła się na uchodźców. Posłanka apelowała o niepodsycanie strachu. "Powinna się odbyć ogólnoświatowa debata, a nie twarda pięść. Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Uchodźca to jest uchodźca, terrorysta to jest terrorysta. Nie wprowadzajmy do debaty publicznej strachu, że uchodźcy, którzy tak naprawdę uciekają przed terrorystami, są już nimi, tam już jest ich dużo. Nie róbmy tego.
Trzeba w sposób wyważony komunikować społeczeństwu co się dzieje" - mówiła Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej.
Europoseł PSL Jarosław Kalinowski ma nadzieję, że ataki w Paryżu przyczynią się do - jak się wyraził - otrzeźwienia światowych przywódców. Polityk stwierdził, że nie da się rozwiązać sytuacji na Bliskim Wschodzie, szczególnie w Syrii, bez udziału Rosji. Europoseł ludowców jest także przekonany, że stojący na czele polskich służb, mimo zmiany władzy, nadal są w gotowości do działania i reagowania na potencjalne zagrożenia. "Jeżeli zestawi się to, co dzisiaj wiemy o tragedii w Paryżu z informacjami sprzed dwóch dni o tym, że szefowie służb oddawali się do dyspozycji, czy składali raporty o rezygnacji, to może wywołać takie pytania, ale sądzę, że są to ludzie odpowiedzialni i tu nie będzie jakiegoś zawieszenia działalności" - powiedział Jarosław Kalinowski.
Szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska podkreśliła, że wczorajsze wydarzenia były "swoistym atakiem na Francję". Odpowiedzią powinna być rozważna polityka - zaznaczyła szefowa kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy, dodając, że Państwo Islamskie jest niezwykle trudnym przeciwnikiem, zdolnym do łatwego przenikania w różne miejsca na świecie.
Prezydent Andrzej Duda wystosował depeszę kondolencyjną do prezydenta Francois Hollande'a. "Łączymy się w modlitwie ze wszystkimi, których dotknął ten bezprzykładny akt barbarzyństwa" - napisał prezydent, dodając, że Francja może liczyć na wsparcie Polski i Polaków.