Zbliża się poważne trzęsienie ziemi w światowej gospodarce. Niepokojące dane płyną z Chin - mówił w Lublinie wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński. "Wedle niektórych statystyk i prognoz, w drugiej połowie roku chińska gospodarka może rozwijać się z prędkością jak na nią dramatycznie niską - w granicach 4 procent wzrostu PKB" - powiedział minister gospodarki. Jego zdaniem pociągnie to za sobą niepewność na rynkach światowych oraz ogromne zakłócenia w handlu międzynarodowym. Teraz musimy się zastanowić w jaki sposób w takiej sytuacji wspierać polskich przedsiębiorców - dodał wicepremier.

Janusz Piechociński odniósł się też do problemu uchodźców. "Nie należy na razie publicznie deklarować, ilu ich jest w stanie przyjąć Polska" - powiedział. Lider PSL stwierdził, że musi to być wspólna polska decyzja. "Jest nam potrzebne w trybie pilnym spotkaniem na szczytach władzy państwowej , szerokie, bo każde zobowiązanie, każda deklaracja i każde zaprzeczenie ma swoje konsekwencje" - powiedział Piechociński. Przypomniał, że po stanie wojennym i po drugiej wojnie światowej inni stawali przed dylematem czy Polaków przyjąć. Piechociński dodał, że w tej sprawie potrzebne jest także spotkanie z prezydentem RP oraz opozycją parlamentarną.

W Lublinie minister gospodarki szukał też przedsiębiorców, którzy pod koniec września wezmą udział w misji gospodarczej do Iranu.