Zdaniem informatorów "Faktu" za kandydaturą Wasserman przemawia fakt, że jest kobietą. Ponadto jej nazwisko jest jednoznacznie kojarzone z przeciwnikami Zbigniewa Ziobry. I choć lider Solidarnej Polski nie jest brany pod uwagę, jeżeli chodzi o fotel ministra sprawiedliwości, to jego wystąpienie podczas konwencji programowej PiS wywołało histerię. Dlaczego? Bo Ziobro chciał dla sędziów i prokuratorów okresowych badań moczu i wariografu. Jeżeli Wasserman zostanie ministrem przekaz będzie jednoznaczny: Ziobro nie ma wstępu do resortu – czytamy na fakt.pl.
Wśród wad Małgorzaty Wasserman wymiany jest przede wszystkim młody wiek, brak politycznego doświadczenia, a także jednoznaczne skojarzenia z katastrofą w Smoleńsku.