PiS domaga się usunięcia z strony Sejmu listu poparcia dla Bronisława Komorowskiego podpisanego przez byłych szefów MSZ. Pismo w tej sprawie do Radosława Sikorskiego napisali wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński oraz szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Uzasadniają w nim, że list na stronach internetowych stworzonych do obsługi informacyjnej Sejmu i Marszałka jest przejawem skandalicznego nadużywania funkcji Marszałka Sejmu do realizacji partyjnych celów PO w kampanii wyborczej. W piśmie czytamy także, że "działania Pana Marszałka stanowią przejaw przekraczania elementarnych zasad bezstronności oraz stania na straży praw i godności Sejmu".

Dziś pięciu byłych ministrów spraw zagranicznych napisało list otwarty, w którym poparło Bronisława Komorowskiego. List podpisali Radosław Sikorski, Adam Daniel Rotfeld, Dariusz Rosati, Andrzej Olechowski i Włodzimierz Cimoszewicz.

Byli szefowie polskiej dyplomacji uważają, że to Bronisław Komorowski gwarantuje skuteczność na arenie międzynarodowej. "Polska zasługuje, żeby kierowali nią politycy odpowiedzialni, pozbawieni lęków i kompleksów - a tym samym skuteczni" - piszą byli ministrowie.

Sygnatariusze listu zwracają uwagę, że pojawiły się nowe wyzwania i zagrożenia. Stąd konieczność, żeby prezydent był osobą doświadczoną. "Polityka zagraniczna Polski musi opierać się na wiedzy i doświadczeniu niezbędnym do budowania koalicji na rzecz naszych polskich, ale także europejskich interesów. Zdolność do pozyskiwania partnerów i sojuszników jest kluczowa. Awanturnictwo, kompleksy i konflikty powodują alienację i stawiają nas na przegranej pozycji, czego Polska doświadczyła w latach 2005-2007. Pamiętajmy o tym w obliczu zagrożenia, które nadciągnęło ze wschodu" - czytamy w liście.