Białoruś była z Rosją i pozostanie z nią zawsze. Jednak Mińsk ma prawo mieć swój punkt widzenia. Mówił o tym prezydent Aleksander Łukaszenka w dwugodzinnym orędziu do narodu i parlamentu.

Prezydent Łukaszenka powiedział, że Białoruś jest bardzo mocno powiązana z Rosją, ale wszyscy powinni rozumieć, że jest niezależnym państwem."My chcemy żyć w swoim mieszkaniu w wielopiętrowym domu. W jednym domu ale w swoim mieszkaniu" - mówił obrazowo białoruski przywódca.

Nawiązując do porozumień mińskich Łukaszenka dał do zrozumienia, że opowiada się za tym by Stany Zjednoczone dołączyły do rozmów przywódców Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji w kwestii uregulowania sytuacji w Donbasie.

Zauważył, że Ameryka jest obecnie najpotężniejszym państwem na świecie i - jak stwierdził - jeśli zechce znormalizować sytuację na południowym-wschodzie Ukrainy to ona zostanie tam znormalizowana. "Jeśli Stany Zjednoczone zajmą inną pozycję to tam nie będzie pokoju. Kto tego nie rozumie? Rozumieją wszyscy. Już nawet zwykli ludzie" -mówił Łukaszenka. Zaznaczył, że jego kraj jest zainteresowany rozwojem współpracy z Unia Europejską.