Francois Hollande starał się przez kamerami francuskiej telewizji bronić dorobku trzech lat swojej prezydentury. W ocenie komentatorów najwększymi problemami Francji są bezrobocie i zastój w gospodarce.

Francuzów w mniejszym stopniu obchodzą sprawy europejskie czy nawet sprzedaż Rosji Mistrali. Liczba ludzi bez pracy rośnie - już ponad pięć milionów osób nie ma zatrudnienia. Wskaźniki dające rządowi powody do optymizmu, to wzrost konsumpcji, głównego narzędzia poruszającego mechanizm ekonomiczny kraju, przekonanie rodzin, iż mogą więcej wydać bo je będzie na to stać i inwestycje. Ministerstwo finansów przewiduje w tym roku wzrost o półtora procenta.

Francois Hollande i rząd premiera Manuela Vallsa są zdania, że w 2016 i rok później francuska gospodarka będzie się szybciej rozwijać. Sceptycy zwracają uwagę, że ani rekordowo niska cena ropy naftowej, ani spadek kursu euro, nie pomogły ekonomii nad Sekwaną.