Atak na posesję Hadiego nastąpił po tym, jak w zamieszkach na międzynarodowym lotnisku w Adenie zginęły co najmniej 4 osoby, a 13 zostało rannych. Z żołnierzami i członkami milicji popierającymi Hadiego walczyły siły generała Abdela-Hafeza al-Sakkafa.
Nie chciał on podporządkować się wydanemu przez prezydenta rozkazowi, by przekazał kontrolę nad siłami bezpieczeństwa w Adenie innemu dowódcy.