Janusz Korwin-Mikke zapowiada, że gdy wygra wybory prezydenckie, zmieni Konstytucję. Dzięki temu każdy będzie mógł swobodnie zażywać narkotyki. Zdaniem Korwin-Mikkego, państwo nie powinno wtrącać się w to, "co obywatel je, pije i pali".

Polityk uczestniczył w podwarszawskim Legionowie w manifestacji upamiętniającej nastolatka, który zmarł tydzień temu po policyjnej interwencji. W manifestacji bierze udział kilkaset osób. Przyszli upamiętnić 19-letniego Rafała. Chłopak w czasie policyjnej interwencji próbował połknąć woreczek z marihuaną. To prawdopodobnie była przyczyna jego śmierci.

Janusz Korwin-Mikke uważa, że jest szansa, by ta śmierć nie była daremna, bo może uda się dzięki temu skłonić posłów do zmiany prawa.

Wczoraj podczas podobnej manifestacji w Legionowie doszło do starć z policją. W jej wyniku rannych zostało 6 funkcjonariuszy. Policja zatrzymała 8 osób.