Rosja zaniepokojona planami zbrojeniowymi Polski. Jak wyjaśnia agencja Interfax, chodzi o okręty podwodne wyposażone w rakiety Tomahawk, które chce kupić polska armia. "To jednoznacznie antyrosyjski akt" - twierdzi były naczelnik departamentu współpracy międzynarodowej Ministerstwa Obrony Leonid Iwaszow.

W jego ocenie, Rosja musi odpowiedzieć zdecydowanym ruchem na plany Warszawy. Wojskowy ekspert sugeruje zwiększenie na Bałtyku liczby rosyjskich kompleksów przystosowanych do zwalczania celów podwodnych. "W Polsce muszą zrozumieć, że podejmowanie przez Warszawę antyrosyjskich kroków nie pozostanie bez odpowiedzi" - cytuje Leonida Iwaszowa agencja Interfax.

Ekspert dodaje, że Moskwa powinna bez skrupułów rozmieszczać w obwodzie Kaliningradzkim systemy rakietowe Iskander - M. Sugeruje też, że antyrosyjskie działania Warszawy, a do takich zalicza plany zakupu rakiet Tomahawk, są podejmowane w ścisłej współpracy z Waszyngtonem.