Zdaniem Błaszczaka "neutralną" datą jest 17 maja, a 10 "wypada po uroczystościach, które mają być organizowane 8 maja na Westerplatte".
Szef klubu PiS dodał, że "ta władza jest nieprzyzwoita", a marszałek się przeliczy. - W II turze, które prawdopodobnie odbędą się 24 maja, wygra Andrzej Duda - powiedział Błaszczak.
Marszałek Sejmu bronił się mówiąc, że jest to jego suwerenna decyzja.