Ważny dokument - mówi Leszek Miller o podpisanej w Brukseli handlowej części umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską.

Szef SLD zaznacza, że Wspólnota podpisała podobne porozumienia z wieloma krajami, które do dziś nie są jej członkami. Podaje przykład Turcji, która - jak mówi - jest od Unii Europejskiej równie daleko, jak w dniu podpisania umowy 50 lat temu. Od umowy stowarzyszeniowej do członkostwa w Unii jest droga tak daleka, jak stąd na Księżyc - powiedział.

Zdziwiony tym stanowiskiem jest wiceszef sejmowej komisji spraw zagranicznych Robert Tyszkiewicz. Mam nadzieję, że za tą ocena nie kryją się jakieś dawne sentymenty - mówi polityk PO. Przekonuje, że ten dzień przejdzie do historii, bo - jak sie wyraził - rozpoczyna zupełnie inny standard funkcjonowania naszych wschodnich sąsiadów. Tyszkiewicz przypomina też, że właśnie o proeuropejski wybór krajów Partnerswa Wschodniego Europa konkuruje z Rosją, a nawet wywołuje wręcz jej wojenne działania.
Poza Ukrainą umowę stowarzyszeniową podpisały również Mołdawia i Gruzja.