Donald Tusk powołuje się na słowa Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta i zapewnia, że śledczy działali zgodnie z prawem. Chodzi o wczorajsze wejście prokuratury, ABW i policji do redakcji tygodnika "Wprost".

Służby chciały odebrać dziennikarzom nagrania rozmów czołowych polityków zamieszanych w tak zwaną aferę podsłuchową. Premier Donald Tusk zapewniał, że chce, by prokuratura wyjaśniła tę sprawę. Stąd rozmowa z Prokuratorem Generalnym Andrzejem Seremetem. "Jeszcze wczoraj w nocy zwróciłem się do pana prokuratora Seremeta z taką jednoznaczną intencją, aby działania prokuratury brały pod uwagę ten być może nieuchronny konflikt z wolnością słowa" - powiedział szef rządu.

Donald Tusk pytał Andrzeja Seremeta o to, czy działania prokuratury nie naruszały wolności słowa i czy były zgodne z prawem. "Prokurator poinformował mnie, że nie ma żadnych wątpliwości, że czynności, jakie podjęła prokuratura, są uzasadnione." - dodał premier. Andrzej Seremet zapowiedział, że dziś o 16:00 odbędzie się jego konferencja prasowa.