Polska niepodległa to Polska w UE i NATO - mówił Donald Tusk na konwencji krajowej Platformy Obywatelskiej w Sopocie. Zaprezentowali się na niej liderzy regionalnych list wyborczych do Parlamentu Europejskiego.

Premier przemówił jako pierwszy, nie szczędząc mocnych słów pod adresem konkurentów. Skrytykował PiS między innymi za to, że chce współpracować brytyjskimi konserwatystami i innymi eurosceptycznymi ugrupowaniami. To jest działanie na niekorzyść Polski - przekonywał Tusk.

Wskazywał, że różnica pomiędzy PO i PiS polega między innymi na tym, że Platforma rozumie, gdzie leżą gwarancje bezpieczeństwa naszego kraju. "Polska między Niemcami a Rosją, Polska między wschodem a zachodem jest Polską narażoną na utratę niepodległego bytu. Polska niepodległa to Polska w Unii Europejskiej, w NATO, aktywnie działająca na rzecz integracji" - mówił Tusk. Według lidera PO, tylko zintegrowana Europa jest w stanie bronić interesu poszczególnych państw.

Premier zaznaczył, że w czasie podejmowania decyzji o wejściu Polski do Unii Europejskiej wielu polityków straszyło końcem suwerenności Polaków. "Szczęście dla Polski, że mieliśmy też wtedy Jana Pawła II, który, kiedy to rozstrzygnięcie nabierało charakteru definitywnego powiedział jednoznacznie: Europa potrzebuje Polski, Polska potrzebuje Europy" - dodał szef rządu.

Tusk dodał, że to deputowani PO będą w Parlamencie Europejskim ugruntowywać polską rację stanu. "Idziecie do wyborów, by po raz kolejny definitywnie rozstrzygnąć, że miejsce Polski jest na Zachodzie" - podkreślił.

W konwencji wzięli udział - obok premiera - między innymi marszałkowie Sejmu i Senatu: Ewa Kopacz i Bogdan Borusewicz, a także kandydaci PO do Parlamentu Europejskiego, wśród nich Jerzy Buzek, Jacek Saryusz-Wolski, Dariusz Rosati, Jan Vincent Rostowski, Janusz Lewandowski, Michał Kamiński, Róża Thun i Henryka Krzywonos-Strycharska. Jedni z nich straszyli PiS-em, inni pokazywali swoje dokonania w Parlamencie Europejskim.

Były minister finansów Jacek Rostowski przekonywał, że Prawo i Sprawiedliwość nie jest żadną alternatywą dla PO. "Wymachiwanie szabelką i nazywanie flagę europejską szmatą nie przekona naszych partnerów do naszych racji" - twierdził polityk PO. Z kolei eurodeputowana PO Róża Thun podkreślała, że aktywność w Parlamencie Europejskim to także konkretne zmiany dla obywateli. Przypominała, że w tej kadencji udało się obniżyć znacząco ceny roamingu za przesył danych.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 25 maja.