Julia Tymoszenko twierdzi, że najnowsze porozumienia Ukrainy z Rosją mają poparcie ukraińskich oligarchów. Była premier ostrzega, że Moskwa kontroluje teraz Kijów.

W liście napisanym w szpitalu kolejowym w Charkowie, Julia Tymoszenko podkreśla, że decyzja o „oddaniu Ukrainy pod kontrolę Rosji” była podjęta w porozumieniu ze wszystkimi najważniejszymi oligarchami. Następstwem tego ma być powstanie rosyjsko - ukraińskich korporacji. Jej zdaniem, przejmą one państwowych monopolistów, którzy mają być sprywatyzowani w najbliższym czasie.

Tymoszenko twierdzi, że jest to gorszy scenariusz niż wejście do Sojuszu Celnego, a Wiktor Janukowycz nie podejmuje już decyzji dotyczących stosunków międzynarodowych. Dlatego - według byłej premier - podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską jest już niemożliwe. Celem ukraińskiego prezydenta, pisze Tymoszenko, jest zachowanie władzy i niezgodnie z prawem przywłaszczonego bogactwa. Jedynym ratunkiem jest natychmiastowe usunięcie Wiktora Janukowycza ze stanowiska. Mają w tym pomóc masowe demonstracje.

We wtorek Rosja dała Ukrainie 40-procentową zniżkę na gaz, a także 15 miliardów dolarów kredytu. Dotąd nie wiadomo jednak, na jakie ustępstwa musiały pójść ukraińskie władze, aby otrzymać takie prezenty od Moskwy.