Protesty na Majdanie będą kontynuowane. Taką deklarację złożył Witalij Kliczko po spotkaniu z Radosławem Sikorskim. Szef polskiej dyplomacji wieczorem w ambasadzie RP w Kijowie rozmawiał z liderami opozycji.

Witalij Kliczko przekonywał dziennikarzy, że zapał protestujących w Kijowie i w innych miastach Ukrainy nie gaśnie.

"Będziemy protestować na Majdanie w mrozie, nawet jeśli będzie trzeba stać tydzień czy nawet miesiąc. Naszym żądaniem jest Unia Europejska. Myślę, że prezydent nie da rady rozegnać pokojowej demonstracji. To pokojowa demonstracja. Naciskamy na władze i mówimy, w jakim kraju chcemy żyć" - mówił Witalij Kliczko.

Wcześniej, premier Ukrainy część protestujących nazwał nazistami, ekstremistami i przestępcami. Witalij Kliczko pytany przez dziennikarzy o takie epitety używane przez Mykoła Azarowa odparł, że na Majdan przychodzą setki tysięcy osób, ale w celach pokojowych.

Na zakończenie pobytu w Kijowie Radosław Sikorski spotka się z przedstawicielami organizacji pozarządowych.