Prezydent Iranu oferuje pomoc swojego kraju w zakończeniu syryjskiego konfliktu. Hasan Rouhani napisał w gazecie "The Washington Post", że irański rząd jest gotów "ułatwić dialog" między syryjskim rządem a opozycją.

"Musimy wspólnie pracować na rzecz konstruktywnego dialogu, czy to w Syrii czy w Bahrajnie. Musimy stworzyć podstawy do tego, by ludzie w naszym regionie mogli sami decydować o swoim losie" - napisał prezydent Iranu w amerykańskiej gazecie.

To nie pierwsza wypowiedź Hasana Rouhaniego sugerująca, że jest on politykiem dużo bardziej umiarkowanym niż jego poprzednik Mahmud Ahmadineżad. Nie dalej jak wczoraj Rouhani zapewnił, że Iran nigdy nie zbuduje arsenału atomowego. Zachód od lat oskarża Iran o próby wyprodukowania broni jądrowej.

Hasan Rouhani już wcześniej sugerował, że będzie współpracował z Zachodem. Teraz zapewnił, że to on i jego rząd, a nie konserwatywni przeciwnicy, będą rozmawiać z Waszyngtonem o irańskim programie jądrowym.

Wcześniej w Iranie zwolniono z więzienia znanego obrońcę praw człowieka i - jak wynika z niepotwierdzonych doniesień - dziesięcioro innych prodemokratycznych działaczy.

W przyszłym tygodniu prezydent Hasan Rouhani ma przyjechać do Nowego Jorku, by wziąć udział w posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ. W wywiadzie dla telewizji NBC nie wykluczył, że spotka się przy okazji z prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą. "W świecie polityki wszystko jest możliwe" - powiedział irański przywódca.

Hasan Rouhani został prezydentem Iranu na początku sierpnia.