Kilkanaście tysięcy osób demonstrowało w centrum Berlina przeciwko elektronicznej inwigilacji obywateli. Uczestnicy akcji krytykowali niemiecki rząd za brak zdecydowanej odpowiedzi na działania obcych służb specjalnych.

"Przestańcie nas obserwować" czy "Zatrzymać inwigilację" - takie hasła nieśli na transparentach uczestnicy demonstracji. W przemówieniach nie szczędzono krytyki pod adresem Angeli Merkel i jej rządu.Akcję przygotowało wspólnie kilkadziesiąt różnych organizacji - partie polityczne, ruchy na rzecz praw obywatelskich, związki zawodowe i internetowi aktywiści.

Demonstracje tego typu nie są w Niemczech niczym nowym. Mieszkańcy kraju od lat upominają się o lepszą ochronę danych osobowych. Sobotnia akcja zgromadziła jednak rekordową liczbę uczestników szacowaną, według różnych źródeł, na 10 do 20 tysięcy osób.

Na początku czerwca media ujawniły, że amerykańskie służby specjalne gromadzą na masową skale dane telekomunikacyjne na całym świecie. Z informacji przekazanych przez Edwarda Snowdena wynika, że wywiad Stanów Zjednoczonych jest bardzo aktywny właśnie w Niemczech i ściśle współpracuje z niemieckimi służbami.