Konserwatywny poseł John Godson złożył rezygnację z członkostwa w klubie Platformy Obywatelskiej. Jeszcze dziś ma zrezygnować z członkostwa z partii.

- Uznałem, że lepiej będę się czuł jako poseł niezrzeszony niż jako poseł PO - powiedział Godson dziennikarzom. Dodał, że złożył oświadczenie w tej sprawie i koledzy z Platformy muszą przyjąć to do wiadomości.

John Godson zaznaczył, że przyczyną jego decyzji jest "dysonans" w sprawach światopoglądowych i, jak to ujął, "różne naciski". Zapewnił, że będzie chciał współpracować z Platformą Obywatelską w sprawach, w której obie strony są zgodne.

John Godson należał do konserwatywnego skrzydła PO, w wielu głosowaniach zajmował podobne stanowisko jak Jarosław Gowin i Jacek Żalek. Trzej posłowie głosowali czasem wbrew stanowisku klubu Platformy, łamiąc tym samym dyscyplinę partyjną. Tak było też na ostatnim posiedzeniu Sejmu przed wakacjami.

Godson, Żalek i Gowin wstrzymali się wówczas od głosu podczas głosowania nad rządowym projektem ustawy zawieszającej 50-procentowy próg ostrożnościowy, niepozwalający na dalsze zadłużanie i zwiększanie deficytu. Za to zachowanie zawieszenia trzech posłów zażądała rzecznik dyscypliny Iwona Śledzińska-Katarasińska. Przed wakacjami na prośbę premiera i trwające wybory przewodniczącego, rozpatrywanie wniosku o zawieszenie odroczono.

Dziś sprawa wróciła, a Śledzińska-Katarasińska ogłosiła, że zamierza przedstawić wniosek władzom klubu parlamentarnego.

"Mamy klarowną sytuację" - tak wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska komentuje decyzję Johna Godsona. Posłanka nie obawia się, że po odejściu z klubu Johna Godsona, krucha większość koalicyjna zostanie zachwiana: "Poseł powiedział, że w niektórych sytuacjach wesprze nasz klub: - mówi.

Kidawa-Błońska dodaje, że poseł Godson był jednym z trzech posłów PO, którzy najczęściej łamali klubową dyscyplinę podczas głosowań rządowych projektów. - I nie chodzi o ustawy światopoglądowe - zaznacza posłanka.

Po odejściu z klubu PO posła Godsona, koalicja ma 233 głosy - czyli dwa powyżej wymaganej większości.

To jednak nie koniec problemów PO z konserwatywnymi posłami. Szef łódzkich struktur Platformy Andrzej Biernat domaga się wyrzucenia z PO Jarosława Gowina.

Po odejściu Godsona Jacek Żalek zapewnił, że na razie nie zamierza opuszczać klubu i partii. Chwilę przed ogłoszeniem decyzji Godsona Jarosław Gowin apelował o zawieszenie broni i wyciszenie emocji w PO.