Platforma Obywatelska nie obawia się, że utraci większość w Sejmie. Wczoraj partii rządzącej ubył jeden poseł, klub opuścił bowiem John Godson. Konsekwencją jego decyzji jest mniejsza większość koalicyjna - stopniała ona z 234 do 233 głosów. Konstytucyjna większość to 231.

Nie ma obaw o utratę większości, która zapewnia koalicji uchwalanie projektów rządowych - zapewnia Informacyjną Agencję Radiową wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk.
Spokojny jest też Andrzej Biernat. "Jest grupa posłów niezrzeszonych, która kibicuje rozwiązaniom rządowym" - mówi polityk PO. Nie wyklucza też współpracy z posłami, którzy odeszli z Ruchu Palikota. Ale - jak zapewnia - Platforma nikogo nie będzie kusić. Zdaniem posła, z Ruchu i tak ucieka coraz więcej posłów.

Wieczorem zbiera się zarząd PO. Kierownictwo partii ma ocenić wybory na przewodniczącego. Zajmie się też rozpoczynającymi się w najbliższą niedzielę wyborami w lokalnych strukturach Platformy. Zdaniem Janusza Palikota, potrzeba jest "nowelizacja" ministra Rostowskiego, a nie budżetu.

Podczas sejmowej debaty nad projektem nowelizacji budżetu, szef Ruchu Palikota wyraził opinię, że Jacek Rostowski powinien być zastąpiony kim innym. Jego zdaniem, nie ma na to jednak wielkich szans, gdyż żaden poważny ekonomista nie zgodzi się obecnie zastąpić ministra finansów.

Rządowa nowelizacja przewiduje zwiększenie deficytu budżetowego o 16 miliardów złotych. Zdaniem Janusza Palikota, konieczność takich kroków jest spowodowana złym sposobem wydawania środków z Unii Europejskiej. Polska przeznaczyła wielką sumę pieniędzy na inwestycje, zamiast na działania, które pobudziłyby rozwój gospodarki - mówił. Janusz Palikot apelował do rządu i opozycji o debatę nad sposobami rozdysponowania unijnych środków w latach 2014-2020. Decyzje w tej sprawie rząd musi podjąć do końca roku.